Nieodzownym elementem ówczesnego świata pełnego przepychu jest bezdenna pustka. Niesamowicie trudna do wypełnienia na własną rękę, a tym bardziej za pomocą stale zawodzących nas bliźnich. Miłość, ponoć dozgonna, podejrzanie szybko przemija, odchodzi, tam gdzie jej wygodniej, pozostawiając krwawiącą duszę z rozrastającą się studnią cierpienia. Wrzucając do niej pomniejsze przyjemnostki, starasz się karmić swoje ego, podbudowywać […]