💀Meksykańska dżungla. Zewsząd zalatuje zgnilizną, ciało otula ciężki i wilgotny upał. Czujesz się jak w cieplarni, powietrze stoi w miejscu, pokrywasz się potem w mig. Obłażą Cię insekty, kłują, powodując drażniące uczucie swędzenia, pieczenia. Gęste listowie narasta na ścieżkę, dotyka niedyskretnie, napiera szeleszcząc. Niewielka wioska, na którą natrafiasz podczas wędrówki, również nie wywołuje zbyt pozytywnych emocji. Złowrogie spojrzenia tubylców i ich niechętne podejście wzbudzają podejrzenia, ale się nie zniechęcasz. Brniesz w tę dzicz…💀
Sześcioro znajomych wyrusza w głąb meksykańskiej dżungli w poszukiwaniu brata jednego z nich. Nie za długo rozważając, niezbyt się przygotowując, niespecjalnie się obawiając idą pewnikiem w stronę punktu archeologicznych ekspedycji, którymi są tytułowe ruiny. Cała zieleń wokół osacza i okazuje się być śmiertelną pułapką. Młodzi ludzie utkną tutaj na dobre, a survival z jakim przyjdzie im się zmierzyć będzie bezapelacyjnie trzymać w napięciu, aż do samego końca. Czy ktokolwiek z nich wróci stąd do domu?
Groza osacza już w momencie, gdy bohaterowie stawiają pierwszy krok w dżungli. Autor fantastycznie opisał tę podróż, czuć wilgoć, smród i brud nawet przebywając w najprzyjemniejszych warunkach podczas czytania książki. Kocyk sprawia wrażenie porośniętego kłującym bluszczem, herbata przybiera nieprzyjemny posmak „napoju ostatecznego”, a zapach świeczki przyćmiewa stęchlizna wilgotnego szybu. Wrogo nastawieni Majowie z łukami w rękach spoglądają zza rogu, totalnie wczuwasz się w ten klimat. Każdy z tych bohaterów był ciekawie nakreślony, co pomagało wyobrazić sobie poszczególne scenki. Smith nie szczędził też brutalności, nie przebierał w słowach. Momentami jest brutalnie, obleśnie, niecenzuralnie, psychodelicznie.
Klaustrofobiczna aura panująca na wzgórzu z którego nie ma odwrotu przypomina bezludną wyspę Robinsona Crusoe, bądź tę z „Władcy Much”. Zachowania jednostki podczas walki o przetrwanie, narastające szaleństwo, coraz to bardziej nawarstwiające się napięcie i zagęszczająca się atmosfera udziela się z każdą przeczytaną stroną. Polecam i będę polecać niejednokrotnie.
Suspensowa ocena: 💀💀💀💀💀/5