Wszystkie wydarzenia zawarte na kartach tej powieści toczą się wokół dworku w Pochyliszkach, gdzie dochodzi do pasma nietypowych zajść – pies gryzie właścicielkę, kobieta ulega wypadkowi samochodowemu, pojawia się tajemnicza lalka i anonim…
Autorka funduje nam powrót do czasów II wojny światowej, mamy okazję przyjrzeć się bliżej tamtemu okresowi, będąc uwikłanym w sieć intryg i zemst.
Książce tej z pewnością nie brak wyjątkowego charakteru, gdyż przepełniona jest staropolszczyzną, regionalizmami, a aura wioseczki otoczonej lasami wprowadza w nostalgiczny nastrój. Wydarzenia sprzed lat były intrygujące, czytało mi się je z niemałym zaciekawieniem, jednak za każdym razem gdy autorka przeskakiwała do dochodzenia, czekałam na ponowny powrót do okresu wojennego. W wydarzeniach „z teraźniejszości” brakowało mi dreszczyku emocji, suspensu… Mam wrażenie, że poznałam wszystkich mieszkańców wioski, wraz z ich przodkami dwa pokolenia wstecz. Mnie zwykle taki nadmiar postaci przytłacza.
Książkę z pewnością poleciłabym pasjonatom wątków obyczajowych lekko zabarwionych historią, intrygą, a nawet miłością.
Moja ocena 💀💀💀/5
Współpraca z wydawnictwem Replika.