
Lubisz literaturę gotycką? Stare zamczyska, pełnia księżyca i niebezpieczny związek z .. potworem 👀
🖤Patronat medialny Suspense_books🖤
Ciemnowłosa, drobnej postury, klasycznej urody. Młoda, ładna, brązowooka służka. Niczego więcej w swym nie-życiu nie pragnął bardziej, aniżeli jej i spokoju wewnętrznego wynikającego ze społecznej alienacji spowodowanej jego złą renomą. Potwór. Straszydło skrywające się pod osłoną nocy, jakiś demon skradający się po cmentarzyskach. Wyautowany poza margines, samotny. Pragnął jej, upatrzył ją sobie niczym myśliwy leśną zwierzynę. Wyczuwał w niej nie tylko powab i zewnętrzny urok, lecz również ciepło i mądrość. Wiedział, że wiele w życiu musiała przejść, choć niezbyt długo na tym ziemskim padole przebywa. Pomimo młodego wieku wykazywała się zrozumieniem, cierpliwością i pokorą. Był dla niej pierwszym mężczyzną, pojawił się niespodziewanie w domu jej pana i domagając się jej ręki nie przyjmował odmowy. On ją poinformował i postawił przed faktem dokonanym. Kierując się potrzebą zaspokojenia cierpienia wynikającego z samotności pragnął poślubić Elaine. Ksawery von Zierotin, wyzuta z uczuć i pozbawiona sumienia kreatura. Czy da się pokochać kogoś wychodząc za niego w ciemno? Przede wszystkim – czy da się pokochać potwora?
Akcja rozgrywa się w osiemnastowiecznym Kemnitz, które zdaje się być samym centrum niepokojących wydarzeń. Pogrążone serią tajemniczych zgonów rzuca cień podejrzenia na nocne eskapady diabelskiego Ksawerego, który jest panem ludu. Ślub z panną niewiadomego pochodzenia tylko dolewa oliwy do ognia płonących plotek i lawiny podejrzeń…
„W pełni rozkwitających drzew” to gotycka powieść młodziutkiej, debiutującej autorki. Przyznam, że jej proza od samego początku przypadła mi do gustu i wprawiła w wysoce melancholijny nastrój. W niezwykły sposób tworzy klimatyczne opisy, odwzorowując język i styl epoki wypełnionej blaskiem kandelabrów i mrokiem przytłaczających zasłon. Czytając tę historię ma się poczucie kroczenia długimi korytarzami odludnych zamczysk, a każda nadchodząca noc zdaje się zwiastować pobudkę istot czyhających na ludzką krew. Jasińska w swym debiucie wzorowała się na klasyce grozy, co czuć w każdym wersie odnoszącego się do wykreowanego świata, jak również psychologii postaci i prowadzonych przezeń dialogów. Jestem oczarowana tym, w jak da się tu odczuć wpływy Stokera i DuMaurier. Romans przeplata się z grozą, suspens wisi w powietrzu wraz z kurzem unoszącym się nad brudem cmentarnej ziemi i nieotwieranych od wieków komnat.