Dawno nie czułam się aż tak przebodźcowana i przemęczona po lekturze. Antologie mają to do siebie, że czytam je bardzo długo, gdyż w każdą historię angażuję się w stu procentach, a ciągłe zmiany scenerii, tematyki i bohaterów wyjątkowo pochłaniają. Argentyńska literatura piękna w wykonaniu Enriquez, podobnie jak u meksykańskiej autorki „Czasu huraganów” zmierza raczej w […]