„Patrzył na odbicie swojej twarzy, aż zaczęło mu się wydawać, że czarne źrenice i tak samo ciemna tęczówka rosną i rozszerzają się, zajmują w końcu całą powierzchnię zwierciadła, a wszystko pochłania przeokropna ciemność…”
Czarna wolaka osłania jej twarz, czarne szaty zdobią jej ciało.
Kontrowersyjna postać Wiedźmy od lat sprawia, że ludzie pomimo uprzedniej niechęci przychodzą do niej po pomoc. Czary, zioła, tajemnicze wywary. Ona potrafi przywołać kostuchę, rzucić urok, zaaranżować aborcję. Jednak ta historia, niczym czarna organza oplata się wokół jej własnej śmierci.
Biorąc do ręki to dzieło meksykańskiej autorki nie masz pojęcia, ba!… nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, co może Cię spotkać podczas lektury. Fernanda Melchor stworzyła coś unikalnego, czym zaskarbiła sobie przychylność wielu czytelników, oraz otrzymała nominację do prestiżowej Międzynarodowej Nagrody Bookera 2020.
Będąc niesamowicie osobliwą i obsceniczną literaturą piękną, historia ta w swej brzydocie traktuje o istocie zła ukrywającej się w zakamarkach ludzkiej psychiki. Wyjątkowa proza, usłana toną wulgaryzmów pozwala nam poczuć klimat brudnego, a zarazem fascynującego świata Meksyku, gdzie narcos, prostytutki i pogańskie wierzenia wychodzą na pierwszy plan. Wydarzenia opisane są brutalnymi, dosadnymi i niemalże niekończącymi się zdaniami.
Na tę książkę nie da się być całkowicie gotowym, jednakże odpowiednie nastawienie psychiczne i cierpliwość są wymagane. Opowieści bohaterów „Czasu Huraganów” spowodowały u mnie totalne otumanienie, z którym zmagam się do tej pory. Odarła mnie z jakichkolwiek pozytywnych emocji. Ilość aktów przemocy jest zdecydowanie zbyt gęsta jak na taką objętość. Nigdy nie zapomnę tej historii, niektóre sceny pozostaną już ze mną na zawsze.
Czy odważysz się sięgnąć po tę książkę? Dla mnie 5/5, jedna z najcięższych książek tego roku. Trafia do topki.
QOTD – książka która Cię przytłoczyła, a zarazem oczarowała to… ?