
„Za zbrodnie z dzieciństwa zazwyczaj odpowiada przypadek, przypadek i tak zwane okoliczności.”
„Wyobraźni dziecka nic nie zniewala i niewiele ogranicza”
.
Po wieloletnim pobycie w USA popularny polski pisarz John M. Godart postanawia powrócić do swojego kraju. Człowiek o niezwykłym intelekcie, szanowany w kręgach literackich, spełniwszy swój amerykański sen poszukuje mieszkania w Warszawie ad hoc. Zostaje zaproszony przez agenta nieruchomości na rekonesans opuszczonej fabryki, gdzie miałby zamieszkać wraz ze swoim ogromnym księgozbiorem.
.
Jako że mamy do czynienia z thrillerem, agent nie okazuje się agentem, tylko osobą która ma wybitnie złe zamiary względem niezwykle pompatycznego autora. Więzi go w tytułowym pokoju bez widoku oczekując w zamian szczerej spowiedzi z grzechów, jakie popełnił w swoim życiu.
.
Mamy okazję poznać jego błędy popełnione w dzieciństwie, młodocianym wieku, jak również w czasach dorosłości. Mimo, iż bohater nie zdawał sobie z ich wagi sprawy, rzutowały one na los wielu osób. Te wspomnienia zdecydowanie były moimi ulubionymi elementami niniejszej książki.
.
Historia jest niesamowicie ciekawa, przedstawia jak zachowanie jednej osoby w przeszłości ma wpływ na ogół. Krzywdzimy innych celowo, ale też nieumyślnie – niezależnie jednak od motywu ma to swoje konsekwencje. Chcąc dobrze dla siebie, niejednokrotnie zatracamy się w braku człowieczeństwa, dążymy po trupach do celu. Warto to przemyśleć, zastanowić się czy aby na pewno nasze dobro jest tym jedynym słusznym.
.
Zastrzeżenia – wykonanie. Niestety, książki nie czytałam ze zbytnią przyjemnością. Przysypiałam, czasami wracałam do poprzednich zdań skonfundowana, czy aby nie przeskoczyłam jakiegoś akapitu. Otóż nie… Chaos, nadmierna ilość postaci, wydarzeń – mnie osobiście przytłoczyły. Nie odradzam, przekonajcie się na własną rękę.
.
W fotkach wrzucam backstage ☺
Jak tam Wasza majówka? Ile książek wciągnęliście?