Patronat medialny Suspense_books 🥳
„To nie małżeństwa zawodzą. To ludzie.”
Gdy więzy małżeńskie zaczynają się luzować, para niegdyś bliskich sobie osób oddala się od siebie, a wszystko co ich łączyło zdaje się teraz dzielić. Każde słowo wypowiadane przez partnera gra na nerwach, zdania niegdyś dokańczane przez siebie nawzajem, dziś wiszą w próżni nigdy niewypowiedziane. Próby codziennego dialogu przynoszą fatalne skutki, więc jedyną opcją na pojednanie okazuje się wyjazd w szkockie góry. Kompletnie odludne miejsce, w którego mroźnym krajobrazie dominuje opuszczona kapliczka⛪️
Adam, uzależniony od pracy czterdziestolatek, scenarzysta, odnoszący sukcesy w swej branży. Elegancki, zadbany, posiadający obycie w towarzystwie. Potrafi przerobić mało znaną powieść na największy filmowy hit. Jego małżonka jest wybitnie zazdrosna o czas, który poświęca książkom i swojej pracy. Gdy tylko trafiła się okazja na wypad w miejsce, gdzie będą pozostawieni samym sobie – od razu to klepnęła.
Największym smaczkiem całej opowieści jest motyw prozopagnozji, czyli zaburzenia neurologicznego na które cierpi jeden z głównych bohaterów. Polega ono na tym, że nie dostrzega się cech odróżniających jedną twarz od drugiej, nie wyłączając swej własnej. Innymi słowy – każda twarz wygląda identycznie.
Sporo tu scen z życia małżeńskiego, mamy dwutorową narrację, a nawet poniekąd formę epistolarną, gdyż rozdziały przeplatają listy pisane rokrocznie przez żonę Adama. Ukazują one rozwój uczuć i relację rozkwitającą pomiędzy małżonkami. Thriller jednak rządzi się swoimi prawami i cała bańka oczywiście legnie w gruzach 💥
Małżeński wypad okaże się nie tak kolorowy, kapliczka niemalże nawiedzona i nosząca znamiona przeklętej, okoliczni mieszkańcy podejrzani, a małżonkowie – no cóż – tutaj jest ogromne pole manewru, którego zakręty i przeszkody będziesz ekspresowo pokonywał podczas lektury. Powiew zimnego wiatru przyniesie nawałnicę, a śnieżne zaspy odetną ich od świata zewnętrznego zagrzebując rodzinne tajemnice głęboko pod ziemią.
Historia jest nieodkładalna, uzależniająca i bez dwóch zdań trafi w gust każdego fana domestic noir. Intrygi, gierki małżeńskie i fenomenalna kreacja barwnych bohaterów. Tajemnice sprzed lat i wielowarstwowość fabularna nie pozwalają się nudzić, ani odgadnąć motywacji postaci, aż do wielkiego odkrycia kart przez samą autorkę.
Jestem ogromnie dumna, iż mam możliwość patronować tej pozycji, gdyż zakochałam się w niej już przy okazji zagranicznej premiery. Od wielu lat śledzę twórczość Alice Feeney, uwielbiam jej zabawę piórem, którą charakteryzuje plastyczność opisów, zabawa słowem i wymowność metafor. Jej narracja utkana jest z licznych puent, a trafność spostrzeżeń wyjątkowa w każdym calu.
Współpraca reklamowa z https://www.instagram.com/czwartastronakryminalu/