
💀Wyobraź sobie, że w najodleglejszym zakątku świata stajesz twarzą w twarz sam ze sobą. Spotykasz osobę, której fizyczność jest identyczna jak Twoja, niczym zaginiony bliźniak, sobowtór. Zostajesz wmanewrowany w zamianę ról, okradziony z tożsamości. Ale… w zamian otrzymujesz zasadniczo ciekawsze życie – bogatsze o lepszy dom, rodzinę, stabilniejsze finansowo… 💀
„Kozioł ofiarny” Daphne du Maurier
💀💀💀/5
Gdy do serii butikowej dołączyła kolejna pozycja spod pióra Daphne du Maurier, oczywiście nie było innej opcji, aniżeli pogrążyć się jak najprędzej w lekturze. Książki autorki mają to do siebie, że z każdym kolejnym dniem po przeczytaniu jedynie zyskują, postanowiłam więc dać moim myślom chwilę na uporządkowanie, poukładanie się w odpowiednich przegródkach i przetrawienie emocji, które towarzyszyły mi podczas podróży do XIX-wiecznej Francji.
Choć „Oberża na pustkowiu” w pierwszym odczuciu wydała mi się średnia na jeża, po kilku dniach postanowiłam podrasować opinię i podniosłam jej ocenę o jedno oczko. Bagienny klimat, torfowiska i osobliwa oberża rzuciły na mnie swój czar, który doceniłam z czasem. W przypadku „Mojej kuzynki Racheli” i „Rebeki” miłość rozkwitła ad hoc.
Niestety, ile bym nie rozmyślała nad linią fabularną „Kozła ofiarnego”, moje zdanie nie ulega zmianie. Średnio się polubiliśmy. Suspensu mi zabrakło, a wszak Daphne jest jego królową. Motyw sobowtóra zapowiadał się niesamowicie intrygująco, czekałam na mocne i mroczne doznania, niecne uczynki, serię nietypowych zdarzeń. Początek i koniec stanowią cudowną klamrę, ramę, która została wyrzeźbiona przez wprawnego artystę, aczkolwiek środek, główny obraz w moim odczuciu był jakoby zblurowany, pozbawiony ostrych krawędzi.
„Kozioł ofiarny” będzie idealną pozycją dla czytelnika lubującego się w powieściach obyczajowych, literaturze powolnej, spokojnej. Opowiadającej o życiu codziennym, bolączkach, stratach, smutkach. Tym czego nie mamy, a chcielibyśmy mieć. Czego zazdrościmy innym, a sami nie jesteśmy w stanie osiągnąć. Rodzinie, której na co dzień nie doceniamy jak należy. O dobrach materialnych, tym co ulotne, emocjonalne i na pozór nieważne. Nie da się ukryć, powieść wprowadza w świat melancholii, typowy dla autorki gotycki vibe jest wyczuwalny, a groza życia i jego utraty rezonuje między wierszami.
We współpracy z Wydawnictwem Albatros.