„Zrzutka Haywardów” Janice Hallett stanowi nowoczesną powieść detektywistyczną napisaną w formie epistolarnej na miarę XXI wieku. Mamy tu do czynienia z wszelkiego rodzaju korespondencją wymienioną między głównymi zaangażowanymi w formie elektronicznej. Ponad pięćset stron SMS-ów, e-maili, transkrypcji rozmów telefonicznych etc., które mają doprowadzić ekipę dochodzeniową do wytypowania sprawcy całego zamieszania.


W czym rzecz? Otóż pewna grupa składająca się z pasjonatów występowania na deskach teatralnych zostaje uwikłana w sieć intryg i kłamstw, z których nie każdy wyjdzie cało. Mieszanka bohaterów wywodzących się z różnych środowisk, barwna paleta postaci o szeroko zarysowanej charakterystyce. Pomimo ich mnogości, autorka stworzyła na tyle wyróżniające się osobowości, że nie sposób ich pomieszać. Prym wiedzie tu Isabel Beck, kobieta sprawiająca emocjonalnie niestabilnej, aczkolwiek wysoce zaangażowanej w sztukę teatralną i życie prywatne swoich bliskich, oraz Sarah-Jane – niesamowicie wczuta w zbiórkę charytatywną na rzecz chorej na rzadkiego raka mózgu, dwuletniej Poppy.


Historię najlepiej czytać na jednym wdechu, pozostawiając ją sobie na dłuższy wolny wieczór. Wciąga niesamowicie i ciężko się oderwać, ale dłuższe momenty przerwy mogą spowodować zagubienie w fabule, przez co nie wywiążesz się odpowiednio z detektywistycznej roboty! 🕵️Tropy pojawiają się między wierszami, a Twoim zadaniem jest ich namierzenie i powiązanie faktów. Nie jest to powieść, w której trup ściele się gęsto, a akcja gna na złamanie karku – raczej powolne dochodzenie prowadzone w stylu Agathy Christie, z klimatyczną otoczką i szeroko nakreślonym tłem obyczajowym. Zbr0dnia pojawia się stosunkowo późno, więc będziesz miał sporo czasu, by odpowiednio zapoznać się ze wszystkimi podejrzanymi.
Czy uda Ci się namierzyć złodzieja i m0rdercę? Sprawdź sam i daj mi znać💪

Reklama @wydawnictwoznakpl
