Patronat medialny Suspense_books
„Z miłości” Marty Ryczko stanowi pierwszy, świeżutki jeszcze tom najnowszego cyklu kryminalnego, który będzie opierał się na motywach zbrodni. Autorka zaczęła od tytułowego uczucia, które to w tym wypadku stanowić będzie główną przyczynę popełnionego z@bójstwa. Miłość przewija się w tej historii w wielu kontekstach, więc nie tak prosto wytypować, kto okaże się w niej czarnym charakterem odpowiedzialnym za mroczne uczynki.
Główną bohaterką jest Anka, popularna podcasterka, opierająca swoją działalność na publikowaniu materiałów opowiadających o prawdziwych sprawach kryminalnych. Przeprowadza wywiady z osobami z kręgów rodzinnych, jak również z totalnie obcymi personami, zaangażowanymi poniekąd w dojście do prawdy, która mogła być zatajona przed laty. Choć jej filmy cieszą się ogromną popularnością wśród odbiorców, nie brak jej również hejterów. Ostatnia niebezpieczna sytuacja doprowadza ją w nieciekawe położenie, wymuszając zwolnienie tempa i zaprzestanie publikacji materiałów w najbliższym czasie.
Anka nie potrafi jednak żyć bez swojej pracy i gdy tylko otrzymuje wiadomość od jednego ze swoich zagorzałych fanów odnośnie rozwikłania tajemnicy dawnych zbrodni z lat dziewięćdziesiątych. Spokojne miasteczko, hermetyczna społeczność i masa sekretów, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Podejmując się podrzuconego tematu seryjnych m0rderstw, kobieta wyrusza w podróż do Wielżca, gdzie ma się spotkać ze swoim internetowym znajomym.
„Z miłości” ulokowałabym gatunkowo, jako kryminał obyczajowy, lub nawet obyczaj kryminalny, gdyż nie należy on do brutalnych, szybkich, napakowanych detektywistycznym pędem akcji historii. Marta Ryczko skupia się rozrysowaniu dochodzenia prowadzonego przez podcasterkę, jej relacji z mężczyznami, jak również na wydarzeniach toczących się w miasteczku teraz i przed laty. Mamy tutaj przeskoki czasowe, małomiasteczkowe rytuały i niebezpieczeństwa wynikające z mieszkania w tak zamkniętej społeczności.
„Każdy jest mądry, jak to coś jego nie dotyczy”
Ogromnie podobał mi się ten powolny tryb, którym operuje Marta Ryczko, zwracająca uwagę na liczne problemy natury społecznej. Przede wszystkim warte zastanowienia jest to, jak wiele publikujemy w sieci i jak niebezpiecznie nieznajome są nam osoby, na których widok wystawiamy swoje życie każdego dnia. Kolejna problematyka dotyczyła s#ut-shamingu i uprzedzeń w stosunku do pięknych kobiet. Co więcej, poruszony jest tutaj temat piętnowania kobiet spożywających alkohol i sprowadzanie ich do tych najgorszego sortu, gdy ten sam problem totalnie zdaje się nie dotyczyć mężczyzn.
Z całą odpowiedzialnością polecam Wam tę świetnie zapowiadającą się serię, która z pewnością dostarczy wielu refleksji, jak również ciekawych spostrzeżeń na relacje międzyludzkie, więzi rodzinne, oraz przede wszystkim na to – jak daleko jesteśmy w stanie posunąć się w swoich czynach, w imię miłości.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mando
Rozdanie z książką: https://www.instagram.com/p/DJCb27xNHHv/


