Lubisz motyw lalki w h0rrorze?👀
Mrocznej literaturze od dawien dawna towarzyszy motyw przerażającej lalki. Starej, porcelanowej, podniszczonej, pojawiającej się w najmniej spodziewanym momencie. Jej widok zwykle zwiastuje najgorsze. I choć nie zawsze to ona jest źródłem zła, często jednak postrzega się kukły i innego rodzaju zabawki jako uosobienie potworów. Catherine Reiss w swojej najnowszej powieści pt. „W tym miejscu śpiewają potwory” czerpie z wielu podstawowych motywów klasyki grozy. Przynęta w postaci lalki stanowi tu jedynie przystawkę…😈
Jeżeli podobał Ci się serial „Stamtąd”, oraz np. tegoroczna horrorowa premiera pt. „Obserwatorzy” pierwszy tom świetnie zapowiadającej się serii o Miejscu Styku totalnie wpasuje się w Twój gust!
Zacznijmy więc od początku…

Rosanna wraz z dwójką dzieci w pośpiechu ucieka ze swojego domu. Nie wiemy przed czym, nie znamy również jej motywacji. Całość owiana jest mistyczną aurą podbijaną narastającym niepokojem, gdyż w ich aucie kończy się paliwo i zostają zmuszeni przenocować w dość mrocznym pensjonacie. Budynek niegdyś wykorzystywany był w celach „edukacyjnych”, zwany „Pensjonatem Starej Szkoły”, ówcześnie nosi znamiona osobliwego przybytku. Ponoć nie mieszkają w nim ludzie, tylko potwory, ale Rosanna o tym nie wie. Nocami śpiewają swoje m0rdercze wyliczanki, zwabiają niewinne osoby w swe sidła, kuszą niepostrzeżenie, sprawiając jakoby granica między jawą, a snem była niemożliwa do odróżnienia…
„W tym miejscu mieszkają potwory”, to historia wielowątkowa, wielowymiarowa i przede wszystkim trudna do przewidzenia. Mamy to ogrom wątków, a ten podstawowy opiera się na drodze bez powrotu, oraz rodzinie w potrzasku. Muszę przyznać, że od momentu debiutu autorka wykazała ogromny progres, podając nam swoją najnowszą książkę, jako twór kompletny, niezwykle klimatyczny, z przemyślaną i złożoną fabułą. Opisy są nad wyraz sugestywne, mroczne i włażące pod skórę. Polecam! 👹
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_noca



