„Martwe imiona” Agnieszki Ewy Rybki, to pierwsza książka z dorobku autorki, z którą miałam styczność i jednocześnie jeden z najbardziej wciągających thrillerów psychologicznych, ze wszystkich, jakie przyszło mi czytać w tym roku. Choć autorka jest Polką, postanowiła osadzić niepolskie postaci w akcji toczącej się za granicą. Jest to dość nietypowe rozwiązanie na naszym rodzimym rynku, a muszę przyznać, że zabieg ten wyszedł szalenie perfekcyjnie! Niesamowicie płynna historia, ociekająca realizmem sprawia, iż czytając tę powieść zupełnie oddajesz się akcji i wczuwasz w wydarzenia mające miejsce na jej kartach.

Annemarie wraca do małego, holenderskiego miasteczka, po czteroletnim pobycie w Londynie. Choć jest młodą osobą, przez jej życie przeszła już ogromna, wyniszczająca fala niepowodzeń. Po kilku bolesnych poronieniach i śmierci małżonka planuje odnaleźć spokój, który w aktualnej sytuacji jest jej najbardziej potrzebny. Niestety, powrót na stare śmieci ma wprowadzić w jej zaburzonym poczuciu bezpieczeństwa jeszcze więcej chaosu. W jej przydomowym ogrodzie zostaną wkrótce wykopane szczątki dwóch noworodków i to ona stanie się główną podejrzaną w tej nieoczywistej sprawie. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania kłębiące się w jej głowie wkroczy do gąszczu przepełnionego tajemnicami skrywanymi od lat. Sekrety te sprawią, iż zacznie wątpić nie tylko w prawdomówność swoich najbliższych, ale i podważać jasność swego własnego umysłu.

Naprzemienna narracja prowadzona jest w niesamowicie zaskakujący i trzymający w napięciu sposób, który nie pozwala odłożyć książki ani na moment. Wspomnienia z przeszłości przepleciono bieżącymi wydarzeniami w postaci krótkich rozdziałów, co sprawia, iż historię się wręcz chłonie.
Okropnie bolesna, przepełniona goryczą opowieść o niespełnionym macierzyństwie, miłości i zaprzepaszczonej przyjaźni. „Martwe imiona”, to thriller, który przenikliwie trafia w najdelikatniejsze struny ludzkiej wrażliwości, druzgocząco aktualny w swoim wydźwięku, uderzający w kobiecą psychikę i cielesność. Polecam z całego serca, ale zapewniam, że zostawia uwierającą skazę❤️🩹
Współpraca reklamowa @wydawnictwofilia

