Fake bl00d ![]()
![]()
10/10![]()
![]()
Mroczna, gęsta mgła zwana „the haar”, spowijająca malutką szkocką wioskę majestatycznie odcina ląd od oceanu, tworząc nieprzeniknioną granicę, tym samym sprawiając wrażenie, jakoby miał nadejść koniec świata. Ale osiemdziesięcioczteroletnia Muriel, która zamieszkuje Witchaven wie, że to zwyczajny, kolejny dżdżysty dzień. Kobieta pozostała jedną z nielicznych mieszkanek wioski, gdyż pewien bogaty biznesmen postanowił wykupić tutejsze nieruchomości pod własne inwestycje. Wraz z Arthurem, swoim wieloletnim przyjacielem stanowią ostatnią batalię, która zamierza walczyć przeciwko niesprawiedliwym wpływom bezczelnych inwestorów. Z jej małą chatką łączą ją wspomnienia, których nie przehandluje za największe miliony. Najcenniejsze momenty z przeszłości, które spędziła ze swoim ukochanym, nieżyjącym od dwunastu lat mężem. Pewnego dnia jej los obróci bieg o sto osiemdziesiąt stopni, gdy z wody wyłowi dziwaczną kreaturę…![]()
![]()

Istota nie przypominała niczego, co dotychczas widziała, galaretowata postać bezkształtnej masy z pulsującym sercem. Wyróżniała się zmiennością kolorów, a z jej cielska wpatrywało się ogromne oczysko. Nie spodziewała się, dokąd ta nietypowa znajomość ją zaprowadzi…![]()
![]()
„Haar” jest niesamowicie uzależniającą powieścią grozy, wzbudzającą całą gamę emocji. Nie tylko wprowadza w konsternację i podskórnie niepokoi, ale również porusza tematykę romantyczną, nostalgiczną, egzystencjalną. Jest to niebywale złożona historia, która pomimo zamkniętych ram gatunkowych, które zostały jej przypisane sięga ponad to, co zwykle występuje w klasycznym h0.rrorze. Autor połączył w tej opowieści tak wiele konceptów, które idealnie ze sobą współgrają i pomimo niewielkiej objętości, zaledwie kilku głównych postaci i ciągłej narracji na jednej płaszczyźnie czasowej skomponował kompletną, dopracowaną powieść.

Nie da się od niej oderwać, jest do przeczytania na dosłownie jedno posiedzenie. „Haar” mnie sobą oczarował, Muriel bez wątpienia trafi do kanonu moich ukochanych bohaterek. Jej miłość do męża, obrona własnych wartości, jak również przywiązanie, którym otoczy istotę niewiadomego pochodzenia są godne podziwu. Harda babka, do której zaleca się Arthur, a jego teksty na podryw sprawiały, że kisnęłam ze śmiechu. Nie sposób nie wspomnieć o hardkorowych elementach gore, fl@ki latają po suficie, mamy elementy s@mookaleczania, liczne m0rdy i obleśne sceny podszyte nutką humoru na miarę najlepszej ekstremy. To koszmarnie mocna i krwawa powieść, a jednocześnie urocza.
David Sodergren napisał tę książkę w hołdzie dla swojej zmarłej babci, która zaszczepiła w nim miłość do grozy i przyznam szczerze, że samo posłowie ścisnęło mnie za gardło. Coś niesamowicie sentymentalnego. Dla mnie Haar jest bez wad, trafia do życiowej, grozowej topki.
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoakurat @wydawnictwomuza


