„Rodzimy się, żeby umrzeć. Ale jeśli z kimś o tym porozmawiasz, będzie mówił tak, jakby miał żyć wiecznie. Ludzie nie lubią patrzeć w przyszłość. Ani w górę, ani w dół.”
Dziewięćdziesięciojednolatek jest człowiekiem samotnym, zapomnianym przez świat. Jego cały dzień wypełnia kakofonia dźwięków płynących z telewizora, którego włączenie stanowi dlań nie lada wyczyn. Mężczyzna cierpiący na demencję starczą spędza dni w towarzystwie swoich obskurnych czterech ścian, zasypany relikwiami przypominającymi o przeszłości. Gdy na swojej drodze spotyka intrygującą nastoletnią postać, wszystko nabiera jaskrawszego kolorytu.
Książka należy do literatury pięknej, owiana jest mgiełką smutku i nostalgii. Sprawia, że wszystko wokół staje w miejscu. Zatapiasz się we wspomnieniach głównego bohatera, chłonąc liczne wartościowe prawdy egzystencjalne.
Cudowna opowieść o starości, jak również o tym co w życiu najważniejsze. Sprowadza do licznych rozważań, wytyka błędy człowieczeństwa, jednocześnie dając nadzieję na lepsze jutro. Okraszona humorem, obfitująca w liczne sentencje stanowi kompendium wiedzy starca, który w swoim życiu doświadczył sporo bólu i upokorzeń, jak również kontrastujących z nimi chwil miłosnych uniesień i dziecięcych radości. Warto wejść w pogmatwany, aczkolwiek błyskotliwy umysł Ptolemeusza i przejść z nim przez ostatnie dni wędrówki na tym niesprawiedliwym świecie.
Serialowa adaptacja powieści dostępna jest na Apple TV. W rolę Ptolemeusza wcielił się Samuel L.Jackson.
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictworeplika🖤